Droga do lasu Shimojo
by Lert Czw Lut 11 2021, 01:29

Kto zagra?
by Wolf Sro Sty 13 2021, 21:44

Rezerwacje wyglądów
by Wolf Sro Sty 13 2021, 21:30

But the darker the weather, the better the man
by Oguni Sro Sty 13 2021, 21:14

Aktualnie słucham
by Junko Wto Sty 12 2021, 21:56

Bar
by Gość Wto Sty 12 2021, 19:37

Ogrody
by Lert Wto Sty 12 2021, 18:27

Stare drzewo
by Gość Sob Sty 09 2021, 00:16

Park
by Gość Czw Sty 07 2021, 20:57



Koya Aki

Mieszkańcy / Człowiek / Uzdrowiciel






Płeć:
Mężczyzna
Wiek:
25 lat
Pochodzenie:
Japonia
Kolor oczu:
Ciemnobrązowe
Kolor włosów:
Czarne
Znaki szczególne:
-

181cm / 75kg

Freeform


› Gora Aki? I jego małżonka, Aina? Wiecznie uśmiechnięci. Dobrotliwi i kochani. Oddani w pełni swojej pracy, lubiący kontakt z człowiekiem. Empatyczni. Lekarze z powołania. Skromni, kulturalni i potrafiący słuchać. Mają ogromną wiedzę o ziołach, pasjonują się w medycynie niekonwencjonalnej. Czasami lepiej pójść do nich, niż do lekarza z prawdziwego zdarzenia. Pamiętam jak się ucieszyli, gdy urodził im się synek. Miał takie ogromne oczy! I od samego początku się uśmiechał - tak samo jak oni. Wesołe, kochane dziecko, które przytulało się do każdego, kłaniało wszystkim na ulicy i pytało jak ci minął dzień? Ta rodzina była tak idealna, że aż myślałem czy to nie tylko złudzenie. ‹

› Koya rósł jak na drożdżach. Pomagał rodzicom. Chłonął wiedzę niczym gąbka, nawet był obecny przy każdym zabiegu, bo tak bardzo chciał stać się taki, jak ojciec. Obiecywał, że przejmie interes i Zacisze nigdy nie zniknie z Oguni. W Zaciszu każdy będzie mógł odnaleźć siebie, swoją duszę i ponownie cieszyć się zdrowiem. Bo na zdrowie każdy zasługuje. A na szczęście już nie. ‹

› Straszna tragedia. Na ścianach malowały się plamy krwi. Jak się tam weszło do środka to aż człowieka cofało. Jucha kapała z mebli, pod nogami walały się podarte ubrania i wywalone zioła. Stłuczone miski i kieliszki. Na samym środku siedział Koya. Miał brudną buzię. Wpatrywał się w wyjście i nic nie mówił. Nawet nie płakał. Był w szoku. ‹

› Yamamoto przygarnęli go tylko dlatego, że tak bardzo przyjaźnił się z ich synem. Jak on się nazywał...? Hiro? Całkiem możliwe. Według mnie to nie była tylko przyjaźń. Koya go kochał. Ich też z resztą kochał. I co się stało? Skończyli jak Ito. ‹

› Przeklęty. Nie próbuj się do niego zalecać. Jak się chłop zakocha, to zginiesz, wiesz o tym? Mówią, że rzucili na niego klątwę. Popatrz jak reszta skończyła. Popatrz jak zginęli ci, co byli dla niego najważniejsi. Nie boisz się? ‹

Anonymous

Powrót do góry Go down

administracja
Niniejszym Twoja Karta postaci została zaakceptowana!

Życzymy miłej gry!
Oguni

Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics
» Koya
» Koya
» Koya

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach