Droga do lasu Shimojo
by Lert Czw Lut 11 2021, 01:29

Kto zagra?
by Wolf Sro Sty 13 2021, 21:44

Rezerwacje wyglądów
by Wolf Sro Sty 13 2021, 21:30

But the darker the weather, the better the man
by Oguni Sro Sty 13 2021, 21:14

Aktualnie słucham
by Junko Wto Sty 12 2021, 21:56

Bar
by Gość Wto Sty 12 2021, 19:37

Ogrody
by Lert Wto Sty 12 2021, 18:27

Stare drzewo
by Gość Sob Sty 09 2021, 00:16

Park
by Gość Czw Sty 07 2021, 20:57


outfit

wiosna 1998 r

To miał być wielki dzień. Dzisiaj miał poznać swoja przyszłą żonę. Nie znał jej osobiście. Tylko słyszał o niej od rodziców. Pomimo tego, że nigdy nie wiedział jej na własne oczy to czuł, że to będzie  miłość jego życia. Już kilka dnia przed ich spotkaniem czuł się cholernie podekscytowany. Zupełnie jak dziecko, które ma urodziny za kilka dni.
Czekał na nią w wewnętrznym ogrodzie. Starał się uspokoić myśli i oddech. Paw siedział przy nim jakby pilnując swojego właściciela. Jego białe pióra zdawały się być z aksamitu.
Gdy przyprowadzono do niego młodziutką dziewczynę Shiro od razu wstał. Stresował się tym wszystkim. Chciał wypaść przed przyszłą żoną jak najlepiej. Przez dłuższy czas po prostu gapił się na nią. Dopiero po dłuższej chwili odchrząknął i zaczesał białe włosy za ucho.
-Witaj Akira - posłał jej delikatny uśmiech a jego wzrok był łagodny jak wzrok baranka -Pięknie wyglądasz
Anonymous

Powrót do góry Go down

outfit

Była przerażona faktem, że rodzice chcą ją wydać za mąż za całkiem obcego człowieka. Przecież nie tak to powinno wyglądać! Ludzie wiązali się na całe życie z miłości, ufali sobie, chcieli ze sobą spędzić resztę danego im czasu. Pomimo tego całego stresu była ciekawa jak wygląda jej przyszły mąż.
W końcu termin spotkania nastał, Akira starała się wyglądać dobrze jak zawsze. Uwielbiała podkreślać swoją figurę, nakładać mocny makijaż, który idealnie kontrastował z jej jasnymi oczami i bladą cerą. Rodzice oczywiście postanowili, że dadzą parze trochę prywatności. Akira ich trochę wyśmiała, no bo, co oni sobie myśleli? Że nagle wpadnie mu w ramiona, NIGDY W ŻYCIU.
Pojawiła się w wewnętrznym ogrodzie, patrzyła na niego odważnie, pewnie. Nie miała zamiaru udawać niewinnej panienki, która nic o życiu nie wie. Co prawda ma dopiero osiemnaście lat, ale już wtedy była z niej twarda sztuka. Musiała przyznać, że przyszły mąż wyglądał naprawdę dobrze, do tego ta jego łagodność...
- Witaj Shiro. - uśmiechnęła się lekko do chłopaka. - Dziękuję. - wygięła kąciki ust w szerszym uśmiechu. Zauważyła, że służba się już zmyła. Podeszła bliżej chłopaka, pozwoliła sobie go jeszcze zmierzyć wzrokiem. - To Twój paw? - zapytała, przenosząc wzrok na zwierzaka.
Anonymous

Powrót do góry Go down

Ulżyło mu gdy zauważył, że się do niego uśmiechnęła. Była tak cholernie piękna, że Shiro nie potrafił uwierzyć w to, że właśnie ona ma zostać jego żoną. Zdecydowanie będą tworzyć przepiękną parę. Uśmiechał się do niej łagodnie. W jego oczach nie było nawet cienia tego kim się stanie w przyszłości.
-Tak - powiedział dopiero po paru chwilach. Zapatrzył się po prostu na dziewczynę jak oczarowany -Nazywa się Kuro - dodał i pogłaskał go po głowie -Pogłaszcz go jeśli chcesz. Jest bardzo łagodny - chwycił głowę pawia w obie dłonie a ten przymknął oczy. Kuro był przeciwieństwem Tao, który będzie mu towarzyszył w przyszłości. 
Znów spojrzał na Akirę i puścił zwierzaka -Usiądź - wskazał jej miejsce na ławce nieco zakłopotany. Przecież to powinna być pierwsza rzecz jaką zrobił. Ta cholernie się jednak stresował żeby wypaść dobrze, że w głowie miał zupełną pustkę.
Anonymous

Powrót do góry Go down

Gdyby wiedziała kim Shiro stanie się w przyszłości to teraz na pewno nie pozwoliłaby sobie na uśmiech, ba, nawet by się z nim nie spotkała. Teraz nieświadoma wydarzeń z przyszłości po prostu cieszyła się, że jej przyszły mąż jest taki czarujący. Wyobrażała go sobie jako zgreda, który będzie się ślinił na jej widok. Cudowna rzeczywistość!
Zaśmiała się pod nosem, widząc jak zareagował z opóźnieniem. Nie spodziewała się tego, że zrobi na nim aż takie wrażenie.
- Jest piękny. - przyznała, paw wyglądał jakby był jakimś boskim stworzeniem. Pokiwała głową, słysząc imię pupila przyszłego męża, zrobiła jeszcze kroczek bliżej. Ostrożnie przejechała palcem po główce Kuro, który wydawał się zadowolony tym, co zrobiła. Usiadła na ławce, założyła nogę na nogę i wbiła wzrok w chłopaka.
- Nie musisz się stresować. Spokojnie, nie gryzę...mocno. - zaśmiała się głośniej i przejechała dłonią po fioletowych włosach. Z jednej strony też się trochę denerwowała, ale bardziej faktem, że mogłaby cos palnąć jak to na nią przystało i zrazić do siebie Shiro.
Anonymous

Powrót do góry Go down

Shiro sam jeszcze nie zdawał sobie sprawy z tego jak bardzo władza uderzy mu do głowy i jak szybko stanie się potworem. Nawet jeśli jego bliscy będą mówić mu, że się zmienika na gorsze on nie będzie traktował tego poważnie.
-To prawda - odparł z delikatnym uśmiechem -Pawie to uosobienie piękna i gracji - dodał po chwili przyglądania się jak Akira głaszcze Kuro. Nawet kolejny paw Shiro będzie o wiele bardziej agresywny. W Tao nie będzie nawet cienia łagodności Kuro. Podobno pupile upodabniają się do swoich właścicieli.
-Po prostu cały czas myślałem o tym jak będzie wyglądać to spotkanie... Chcę wypaść jak najlepiej... - powiedział nieśmiało odwracając na moment wzrok a na jego policzkach pojawił się niewielki rumieniec. Jednak na jego niemal białej skórze rumieniec był bardzo widoczny.
Anonymous

Powrót do góry Go down

Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach