Koko

- W Ogniu znajduje się od miesiąca. Przyjechała tu w poszukiwaniu inspiracji, znała legendy krążące na temat miasta, chciała odpocząć od zgiełku Tokio. Po przyjeździe była mocno zszokowana... nadal jest.
- Jest wierząca. Nie wyznaje żadnych bóstw, ale wierzy w zaświaty, inne wymiary, życie poza tym, co jest widoczne. Jej dziadek był kapłanem i opiekunem szintoistycznej świątyni, ma więc ogromny szacunek do sił wyższych.
- Od 15 roku życia szyje i projektuje własne ciuchy. Od 17 rozpoczęła pracę w branży modowej, najpierw jako modelka. Pozowała głównie dla magazynów modowych, szczególnie związanych z lolita fashion. Wystąpiła w kilku reklamach, stała się osobowością internetową. W wieku lat 19 stworzyła własną lolita markę. Oprócz pozowania, robi również zdjęcia. Robiła. Robi. Od czasu przyjazdu do Oguni wszystko przewróciło się do góry nogami.
- Zdaje sobie sprawę, że wygląda naiwnie i niegroźnie, ba, niektórzy kusili się o słowa "głupio" lub "tępo". Jak owieczka, która nieświadoma czeka na zjedzenie przez wilki. Niepozorność zagwarantowała jej sukces i często ją wykorzystuje. Absolutnie nie rażą jej słowa oblegi!
- Pracuje jako barmanka w barze Tanuki. To dość łatwa praca, no i może się do woli wygadać.
- Wygląda na bardziej miłą niż jest w rzeczywistości. Ma niewyparzoną gębę, nie umie gryźć się w język, jest szczera, do tego bywa złośliwa. Papla przy tym niemiłosiernie dużo. Tak, trzeba umieć sobie radzić z jej bullshitem.
- Potrafi szyć, projektować, wyszywać, haftować, fotografować. Całe życie poświęciła swoim pasjom, jest zdeterminowana i konkretna, kiedy działa w swoim ulubionym polu. Ale średnio jej idzie w życie. Nie gotuje, sprząta, gdy musi, jest trochę nierozgarnięta. Nie można mieć wszystkiego. Właściwie to niczego nie można mieć, kiedy się trafiło do zabitej dechami dziury...
- Lubi sobie wypić. I potrafi to robić. Przez jakiś czas robiła to intensywniej, żeby odreagować stres związany z pracą, co wywołało niepokój wśród jej współpracowników, czyli najbliższych jej osób, stąd też pomysł na wyjazd.
- Jest ekstrawertyczką, ale nie bardzo zależy jej na bliskich kontaktach. Tak przynajmniej twierdzi. Zaabsorbowana pracą, nie była w stanie poświęcić drugiej osobie wystarczającej uwagi. Nie miała takiej potrzeby. Tak było aż do przyjazdu do Oguni, kiedy jej grafik przestał istnieć, a ona zaczęła odczuwać legendarną samotność. Nie, oczywiście, że nie robi nic, by to zmienić. Ba, jest jeszcze większą suczą. Sama uważa się za osobę niezdolną do okazywania głębszych uczuć.
- Typowy mieszczuch, niezwykle ciężko jej się odnaleźć w nowych, małomiejskich warunkach.
- Jest zaskakująco silna, a to wszystko dzięki pracy! Noszenie toreb pełnych ubrań to już prawie praca fizyczna. Materiały swoje ważą, do tego manekiny, sprzęt fotograficzny i tak dalej...