Droga do lasu Shimojo
by Lert Czw Lut 11 2021, 01:29

Kto zagra?
by Wolf Sro Sty 13 2021, 21:44

Rezerwacje wyglądów
by Wolf Sro Sty 13 2021, 21:30

But the darker the weather, the better the man
by Oguni Sro Sty 13 2021, 21:14

Aktualnie słucham
by Junko Wto Sty 12 2021, 21:56

Bar
by Gość Wto Sty 12 2021, 19:37

Ogrody
by Lert Wto Sty 12 2021, 18:27

Stare drzewo
by Gość Sob Sty 09 2021, 00:16

Park
by Gość Czw Sty 07 2021, 20:57


magnes na yōkai

Kaya Uyeda

Mieszkańcy / Człowiek / Koroner






Płeć:
Kobieta
Wiek:
33
Pochodzenie:
Oguni
Kolor oczu:
Czarne
Kolor włosów:
Czarne
Znaki szczególne:

Odstające uszy  

152 cm / 40 kg

Freeform


Sarabande trwa cztery minuty, ale Kaya nie jest w stanie rozkoszować się nimi do końca, bo przy ostatnich sekundach pojawiają się nerwy, że wstać musi z podłogi, podejść do magnetofonu, przewinąć kastę, cztery minuty wstecz, Sarabande zaczyna się od nowa, a Kaya wraca na miejsce, znowu szukając tego samego spokoju ducha zanurzona w swojej głowie w historiach, które nigdy nie mają kontynuacji. Zawsze zaczyna od początku. Zawsze w tym samym momencie wyrywa ją ze świata urojeń uciekający czas, sekundy jak krew w piach, nim znowu wróci do tego pokoju, nim dźwięk przewijanej kasety rozstroi ją i. I jeszcze raz.
I jeszcze.
I jeszcze.
Nawet Haendel musiał jeść. I spać. I pracować.
I chociaż nerwy zżerają ją okrutnie, w swoich dłoniach z pazurami długimi zgniatają Kayę, naciągają potem, aż jej własne palce drętwieją, to nie robi z tym nic. Nic, co należałoby.

Czasami w drodze do pracy kiedy nie myśli o historiach, które nigdy się jej nie przytrafią, wspomina te, które wydarzyły się naprawdę. Czasami, nie, zazwyczaj je koloryzuje. Czasami dodaje do nich elementy, które pozornie nie pasują i mogłyby cały bieg wydarzeń zmienić, gdyby tylko była innym człowiekiem niż jest, ale Kaya nie łudzi się, zdaje sobie sprawę, że jej pacjenci więcej mają w sobie od niej życia.
A przecież jest koronerem.

Chyba chciała zostać lekarzem, nie jest pewna, bo ściera się to wszystko z wspomnieniami, które nie miały miejsca. Ale dziadek powiedział jej Ky, ty się nie nadajesz.
Ofiarował jej monetę z czekolady i tak pierwszy raz dała się przekupić, aby nawet nie próbować komuś życia ratować, tylko stwierdzać zgon, bo umarł. Tyle była w stanie.

Przebrnęła przez naukę bo umiała skupić się na treści ciężkich tomiszczy i głosie mentora, wyłączając otoczenie. To była zawsze jej tajna umiejętność, chociaż od nauczycieli w szkole dostawała reprymendy, że buja w obłokach.
I kto się teraz śmieje? Na pewno nie pani Sakaguchi, wąchając kwiaty od dołu.

Nie jest pewna który to już rok pracuje w tym budynku, musiałaby sprawdzić w kalendarzu, czy już piąty będzie, czy czwarty, czy trzeci, cholera wie.
Zawsze wita się z każdym, zawsze imionami. Może nazwiskami. Może przezwiskami. Nieistotne. Istotne, że kiedyś ktoś (tylko kto?) powiedział jej, że w ten sposób zapamięta (tylko co? Bo myślała że wszystko), a potem to już był odruch.
Dzień dobry / chwila przerwy / dodaj szybko imię, tak trzeba. Szybko, bo przepadnie.

Z postury przypomina suche gałęzie, które ktoś związał ze sobą, bo miał wizję, ale szybko ją porzucił. Z Ky jest podobnie. Bogowie musieli mieć na nią jakąś wizję, bo z jakiego innego powodu ofiarowaliby jej życie. A potem o niej szybko zapomnieli, kiedy okazała się być niewypałem.
Chciała być w drużynie sportowej, ale brakowało jej przebojowości.
Chciała uczęszczać na kółko ceramiczne, ale przez wszystkie lata szkoły nie wiedziała co o sobie powiedzieć na spotkaniu organizacyjnym.

Nie lubi. Mówić o sobie, bo obawia się, że za dużo wypłynie rzeczy, które nie będą miały sensu. Bardzo chciałaby, naprawdę, otworzyć usta, tak, żeby całą filharmonię uwolnić, czasami sobie wyobraża, że tak się dzieje, im szerzej usta otworzy, im głębiej palec do gardła wsadzi, tym głośniej orkiestra gra.
Odbije się echem po ścianach łazienki w muszli klozetowej koncertowej, występowej, ustępowej, aż nie zmęczy Kayi ten koncert i zaśnie na samym środku kafelek zimnych w kłębek zwinięta.
A potem już tylko Sarabande.
I do pracy.

Ky

Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach