Saiyuri Yama

Kkhym... Prze pani, niech mi pani powie, jakie są skutki zmieszania alkoholu z tymi ziołami?

Mmmm... No możliwe, że coś takiego mówiłaś... [chwila ciszy] Ugh... najgorszy moment sobie wybrałem emm... [znów cisza] Gorąco mi... Dziwnie się czuję... [- obok telefonu - Co tam mamroczesz?] Noo... tak. Jakbym się upił, choć wcale wiele nie wypiłem...

Kompletnie o tym zapomniałem... Już tak nie wzdychaj, bo mam wrażenie, że to jest gorsze od tej pieprzonej migreny [warknięcie] Ta... pewnie...

Teraz mnie słuchaj niunia uważnie. Jak na spowiedzi mi mów co on wziął i w jakiej ilości. Tylko żadnych wykrętów, bo dziś i tak go nie zaruchasz, a ja zaraz będę się musiał tłumaczyć lekarzowi na co on umiera.

Później wrócimy o tego ruchania, Saiyuri... Teraz naprawdę mi powiedz co on wziął, bo on NAPRAWDĘ umiera, ledwo się trzym... Zamknij mordę Hideo, mówię, że umierasz to umierasz... Ledwo się trzyma. Już nie mówi z sensem. Błaga o kapłana... Kurwa, o kapłana, nie właź mi na kolana, ja pierdole. Saiyuri, można go upić do upadłego, to pomoże?

Dobra... Spróbuję. Ale bądź pod telefonem jakby coś było nie tak, okay? Inaczej cię aresztuję jak cokolwiek mu się stanie.