Droga do lasu Shimojo
by Lert Czw Lut 11 2021, 01:29

Kto zagra?
by Wolf Sro Sty 13 2021, 21:44

Rezerwacje wyglądów
by Wolf Sro Sty 13 2021, 21:30

But the darker the weather, the better the man
by Oguni Sro Sty 13 2021, 21:14

Aktualnie słucham
by Junko Wto Sty 12 2021, 21:56

Bar
by Gość Wto Sty 12 2021, 19:37

Ogrody
by Lert Wto Sty 12 2021, 18:27

Stare drzewo
by Gość Sob Sty 09 2021, 00:16

Park
by Gość Czw Sty 07 2021, 20:57


First topic message reminder :

Droga minęła mu niesłychanie szybko. Podobno w dobrym towarzystwie czas płynie znacznie szybciej niż normalnie. Całą drogą przegadali jakby nie widzieli się sto lat. Cóż... w końcu dwóch mieszańców musi się trzymać razem. Musi, nie musi - Haido po prostu lubił Akitsune. Kiedy doszli na miejsce Tomoshi wpuścił do środka białowłosego a sam zamknął drzwi i ściągnął buty.
-Mam trochę bajzel, musisz mi wybaczyć - powiedział i poczochrał się po włosah. Momentalnie jego zwierzęce uszka się pokazały. Przetarł jej kilka razy dłonią uśmiechając się błogo pod nosem -W końcu - odetchnął posyłając szeroki uśmiech gościowi. W rzeczywistości jednak w domku miał wszystko ładnie posprzątane. Ruszył do salonu i uwalił się na jednej z poduszek. Dopiero teraz dotarło do niego zmęczenie z całego dnia.
-Praca na roli to jednak masakra - westchnął leżąc i gapiąc się w sufit. Po chwili jednak energicznie się podniósł i wyciągnął dłoń w stronę kolegi -Dawaj te cykade! - wyszczerzył się.
Anonymous

Powrót do góry Go down


specjalista od ucieczek
W kwestii podejścia od przysłów oraz ludowych mądrości mieli rozbieżne zdanie. Jego zdaniem to brednie wymyślone, aby nie musieć tłumaczyć młodszym dlaczego czegoś im nie wolno. Zbyć, gdy zadawali za dużo pytań albo chcieli ich ograniczyć.
W ogólne miał bardzo negatywne lub neutralne podejście do wielu rzeczy wynikające z odebranego zachowania.
- W końcu człowiek całe życie się uczy - rzucił zamiast tego nie chcąc wchodzić w dyskusje na temat, który poniekąd sam poruszył.
Sięgnął po garść truskawek i jeden kubeczek śmietany, trzymając za szypułkę zanurzył owoc w niej owoc. Truskawki bardziej pasowały do szampana niż browara i prawie przeterminowanej śmietany. Na standardy Oguni musiało wystarczać, nie mieli tu Hiltona ani restauracji z gwiazdkami Michelin. Magda Gessler czy Gordon Ramey nie zrobią tu kuchenny rewolucji.
- Mam rozumieć, że jak wpadłeś na jego kota w lesie to on ci to na kartce napisał?
To samo w sobie graniczyło z absurdem w zwykłym świecie, a w tej otoczonej przez yokai mieścinie już w ogóle wykraczało po za skalę.
Akimitsu

Powrót do góry Go down

-Niby tak - odparł pod nosem i westchnął chcąc uciąć temat.
Sam sięgnął po truskawkę i zjadł ją w całości zaraz po tym jak zanurzył w śmietanie. Truskawki to będzie coś, za czym Tomoshi będzie tęsknił najbardziej kiedy przeminie lato. 
-W tym roku było wyjątkowo dużo truskawek - powiedział z pełnymi ustami. Dopiero po chwili pogryzł co miał w ustach i przełknął -Mam nadzieję, że przyszły sezon będzie równie dobry - rzucił w chłopaka truskawką i zaśmiał się. Kilka lat temu była taka susza, że truskawki w ogóle nie obrodziły. To było najsmutniejsze lato w całym życiu Haido. Nigdy nie zapomni tej tragedii. 
-No tak było - powiedział. Dopiero teraz dotarło do niego jak dziwnie to wszystko brzmi -A Ty Aki? Masz kogoś? - rzucił stawiając uszy w sztorc i wbijając w przyjaciela zaciekawione spojrzenie.
Anonymous

Powrót do góry Go down

specjalista od ucieczek
Nie dziwne, że Tomoshi chciał uciąć temat. Było to co najmniej dziwne, więc dobrze się stało, chociaż wolałby w ogóle nie zostać w to wplątany.
- Dobrze, że masz fioła na punkcie zdrowego jedzenia, chociaż dodatek trzydziestu procent śmietany to już nie koniecznie - zaśmiał się.
Niestety oberwał truskawką centralnie w twarz, nie zdążył się uchylić. W rezultacie dojrzały owoc trochę się rozgniótł się zostawiając czerwoną smugę, niczym malunek. Ostateczne musiał ją zbierać z buzi ręką, aby nie ubrudzić reszty ubrania.
- Nie wolno się bawić jedzeniem, nie uczyli cię tego? - Rzucił niby poważnym, pouczającym tonem, jednak krzywy uśmiech zdradzał kryjącym się za tym żart. - Co ja z tobą mam - puścił mu oczko wstając.
Powędrował do kuchni chcąc się trochę ogarnąć, dorośli faceci, a zachowywali się jak dzieci. Nie miał nic przeciwko, czasami potrzeba się tak bezstresowo zrelaksować.
- Związki to nie moja działa, raczej na pewno odstraszę potencjalną kandydatkę tymi uszyskami
Nie do końca była to prawda, jednak rozmowa o własnych uczuciach nie szła mu tak łatwo jak Toshiemu.

Zt
Akimitsu

Powrót do góry Go down

Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry

- Similar topics

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach