Droga do lasu Shimojo
by Lert Czw Lut 11 2021, 01:29
Kto zagra?
by Wolf Sro Sty 13 2021, 21:44
Rezerwacje wyglądów
by Wolf Sro Sty 13 2021, 21:30
But the darker the weather, the better the man
by Oguni Sro Sty 13 2021, 21:14
Aktualnie słucham
by Junko Wto Sty 12 2021, 21:56
Bar
by Gość Wto Sty 12 2021, 19:37
Ogrody
by Lert Wto Sty 12 2021, 18:27
Stare drzewo
by Gość Sob Sty 09 2021, 00:16
Park
by Gość Czw Sty 07 2021, 20:57
by Lert Czw Lut 11 2021, 01:29
Kto zagra?
by Wolf Sro Sty 13 2021, 21:44
Rezerwacje wyglądów
by Wolf Sro Sty 13 2021, 21:30
But the darker the weather, the better the man
by Oguni Sro Sty 13 2021, 21:14
Aktualnie słucham
by Junko Wto Sty 12 2021, 21:56
Bar
by Gość Wto Sty 12 2021, 19:37
Ogrody
by Lert Wto Sty 12 2021, 18:27
Stare drzewo
by Gość Sob Sty 09 2021, 00:16
Park
by Gość Czw Sty 07 2021, 20:57
Jarema
Hikaru Yoshida
(1) — (2)
Co było to było, przed ponad dwadzieścia lat nie miał przyjemności zapoznania z białowłosym kutasem, więc może kolejnych dwadzieścia upłynie nim ich drogi znowu się skrzyżują. (Sol)
Meisa Onishi
(1) —
Oczywiście, że się znamy. To ta pizda okropna, ta łajza parszywa, co mu oko podbiła i palec wybiła. Chowa więc dłoń w rękaw; tak, aby ta nie zauważyła jego źle zawiązanego opatrunku. Opuchlizna zeszła, ale siniaki wciąż zgrywają się z jego oparzeniami. (Jarema)
Kaya Uyeda
(1) —
Irytujący dźwięk naciskanych klawiszy, którego nie wyłączyła, bo nauczyła się z nim żyć. Przynajmniej gdyby ją ten męczył, a nie czerwona orkiestra, to wiedziałaby gdzie szukać ukojenia. (Kaya)
Kisaragi Honzo
(1) —
Nim się Jarema zdążył do końca z tym papierosem odwrócić, namyślić czy zapalić go zapałką czy zapalniczką, wciąż pozostając w zasięgu długich ramion, objawił się jedynie cień długopalczastej dłoni przed pokrytą bliznami twarzą. Prawie, że czule wsunął je między te białe kłaki, paznokciami rysując niemal pieszczotliwie jego skalp w słodkim preludium nieuniknionego. (Kotylion)
(1) — (2)
Co było to było, przed ponad dwadzieścia lat nie miał przyjemności zapoznania z białowłosym kutasem, więc może kolejnych dwadzieścia upłynie nim ich drogi znowu się skrzyżują. (Sol)
Meisa Onishi
(1) —
Oczywiście, że się znamy. To ta pizda okropna, ta łajza parszywa, co mu oko podbiła i palec wybiła. Chowa więc dłoń w rękaw; tak, aby ta nie zauważyła jego źle zawiązanego opatrunku. Opuchlizna zeszła, ale siniaki wciąż zgrywają się z jego oparzeniami. (Jarema)
Kaya Uyeda
(1) —
Irytujący dźwięk naciskanych klawiszy, którego nie wyłączyła, bo nauczyła się z nim żyć. Przynajmniej gdyby ją ten męczył, a nie czerwona orkiestra, to wiedziałaby gdzie szukać ukojenia. (Kaya)
Kisaragi Honzo
(1) —
Nim się Jarema zdążył do końca z tym papierosem odwrócić, namyślić czy zapalić go zapałką czy zapalniczką, wciąż pozostając w zasięgu długich ramion, objawił się jedynie cień długopalczastej dłoni przed pokrytą bliznami twarzą. Prawie, że czule wsunął je między te białe kłaki, paznokciami rysując niemal pieszczotliwie jego skalp w słodkim preludium nieuniknionego. (Kotylion)
- specjalista od ucieczek
- just enough madness to make him interestingZawsze ceni niżej za połataną odzież. W prostszym rozumieniu: dużo krochmalu, częste prasowanie i wieszaki ułożone w równoległych do siebe odstępach.
Ekwipunek podróżny, który przysłużyłby się włóczeniu w pobliżu i tanich hoteli, i nowobogackich rezydencji.Żyje i ma się dobrze.
Klątwa Oguni :: いちらんひょう kartoteka :: Dodatkowe :: Relacje
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|